.... będzie ........... remedium na wampira czyli sos czosnkowy :D
Absolutny hit spotkań rodzinnych, grillów, ognisk i plenerów :D
Należy zacząć od dobrej, kwaśnej śmietany. Najlepsza „Gosposia” z Krasnegostawu, ale mogą być też inne. Najważniejsze, że ma być przynajmniej 18 procentowa i smaczna.
Śmietanę ładujemy do michy. Wkrawamy do niej dużo świeżej bazylii albo wsypujemy suszoną - też dużo. Potem trochę kurkumy, mielony kminek, dużo czosnku, cayenne, imbir. Solimy do smaku. Można dać koperku i koniecznie tymianek albo zioła prowansalskie.
I voila! Sos gotowy!
Jeść można go prawie do wszystkiego. Dzieci go uwielbiają ze słonymi paluszkami i krakersami. Pewnego pamiętnego Sylwestra moja Najmłodsza Świnka pożarła na spółkę z siostrzeńcem ...... 2 litry takiego specjału!!! Przyssali się do michy, schowali się za tapczanem i zjedli. Trochę baliśmy się, ze coś im bedzie, ale następnego dnia Piotrusiowi nawet katar zniknął.
Smacznego :D
Absolutny hit spotkań rodzinnych, grillów, ognisk i plenerów :D
Należy zacząć od dobrej, kwaśnej śmietany. Najlepsza „Gosposia” z Krasnegostawu, ale mogą być też inne. Najważniejsze, że ma być przynajmniej 18 procentowa i smaczna.
Śmietanę ładujemy do michy. Wkrawamy do niej dużo świeżej bazylii albo wsypujemy suszoną - też dużo. Potem trochę kurkumy, mielony kminek, dużo czosnku, cayenne, imbir. Solimy do smaku. Można dać koperku i koniecznie tymianek albo zioła prowansalskie.
I voila! Sos gotowy!
Jeść można go prawie do wszystkiego. Dzieci go uwielbiają ze słonymi paluszkami i krakersami. Pewnego pamiętnego Sylwestra moja Najmłodsza Świnka pożarła na spółkę z siostrzeńcem ...... 2 litry takiego specjału!!! Przyssali się do michy, schowali się za tapczanem i zjedli. Trochę baliśmy się, ze coś im bedzie, ale następnego dnia Piotrusiowi nawet katar zniknął.
Smacznego :D